Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
Najczęściej kupowane książki w ostatnich 90 dniach:
- Mój Niedzielny Mszalik
- Św. Józef Sebastian Pelczar - Religia katolicka + Obrona religii katolickiej KOMPLET
- Pietro kard. Gasparri - Katechizm katolicki
- Ks. Michał Poradowski - Neokatechumenat
- Grzegorz Osiński - Cyfrowi niewolnicy. Transhumanizm w praktyce
- Jerzy Szczepkowski - Katechizm antykultury AUTOGRAF
- Ks. Stanisław Trzeciak - Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce
- Paweł Lisicki - Prawdziwie zmartwychwstał
- Ks. Mateusz Szerszeń CSMA - Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi
- Krzysztof Karoń - Historia antykultury 1.0.
Józef Mackiewicz - Nie wychylać się! (Tom 32)
Uczyłem się średnio, prawie źle. Gorzej w szkole polskiej niż w rosyjskiej. O szkole rosyjskiej zachowałem wspomnienia przyjemne. Lubiłem ją nawet. Szkołę polską wspominam z niechęcią. Ażeby zachować obiektywizm, którego jestem więcej niż entuzjastą, bo szczerym fanatykiem (jak dziwnie czasem kojarzą się słowa!), muszę podkreślić, że szkoła rosyjska przypadła na okres klas wstępnej, pierwszej, drugiej... czyli na okres dzieciństwa, najczęściej opromieniany wewnętrznym szczęściem. Szkoła polska – na lata głodu, wojny, pierwszych rozczarowań, pierwszych zawodów.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Janusz Kowalewski - Listy (TOM 29)
Zawsze czuję się i lepiej i pewniej w izolacji niż w tłumie. Bo w tłumie łatwiej się idzie na kompromisy, niż łbem o ścianę.
***
Zresztą skłonność do pojęć kolektywnych jest cechą narodową polską. (Może dlatego Polacy tak łatwo się bolszewizują.) Długo by mówić o genezie. Sądzę, że to od rozbiorów. Ale może jeszcze od antyindywidualizmu i solidarności szlacheckiej przed rozbiorami.
***
Konserwatyści polscy i ci wileńscy i ci krakowscy („Stańczykowie”) nienawidzili zawsze rewolucji. Tak jak ja. Ale oni nienawidzili do tego stopnia, że gdy „rewolucja” stała się kontrrewolucją, zaczęli nienawidzieć kontrrewolucji... Byle z silnymi i byle z władzą.
Józef Mackiewicz
Józef Mackiewicz – Listy do Redaktorów Wiadomości
„Polacy łatwiej opanowują sztukę pisania niż czytania. Chętniej piszą niż czytają. Więcej piszą niż czytają. Czasami nawet – lepiej piszą niż czytają."
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Paweł Jankowski - Listy (tom 26)
"Moja żona twierdzi, że wszystkie listy Pana powinienem kolekcjonować, gdyż są tak ciekawe i dotyczą tak różnych dziedzin, szczegółów, charakterystyk etc., że w przyszłości należałoby je ogłosić w zbiorze. Ale ponieważ umrę na pewno i na długo przez Panem, więc kto ma to wydać?" pisał Józef Mackiewicz w 1964 roku.
Józef Mackiewicz - Wielkie tabu i drobne fałszerstwa (TOM 24)
Wybór artykułów z lat 1968-1985 zatytułowany Wielkie tabu i drobne fałszerstwa ukazuje się jako Tom 24 serii Dzieła Józefa Mackiewicza.
Nie mam zaufania do klasyfikacji rozgraniczającej epoki, czasy, ludzi. Zakłamania było pełno i w poprzednich okresach, i taktycznych, i legendarnych, i podłych, i pięknych. Jak słowa Kościuszki czy ks. Poniatowskiego skaczącego do Elstery… W realiach wojen sienkiewiczowskich… i w niezliczonych innych apologetykach i propagandach, jeżeli już o nasze i nie nasze minione czasy chodzi. Nie ma sztywnych przedziałów. Jedno zazębia się i przechodzi w drugie. Zwróćmy uwagę, że największe w dziejach skomasowanie łgarstwa, nie po roku 1945, lecz po raz pierwszy 5 maja 1912 nazwane zostało w Petersburgu Prawdą, a światu całemu wtarte w oczy, już bez przerwy, od 27 października 1917. Tyle że od 23 września 1945 nagrodzone orderem Lenina.
Fragment książki.
Józef Mackiewicz - Szabla i pałka gumowa (TOM 23)
Ściśle prywatnie: Napisawszy dużo w życiu, nigdy sobie nie wyobrażałem, żebym kiedykolwiek mógł zasiąść do napisania tego artykułu. Wiedza bowiem, a wyobraźnia o wiedzy, to są dwa różne kontynenty, oddzielone oceanem. Oceanu niepodobna przekroczyć za pomocą muskułów własnego ciała. A więc, każdy wie, że umrze. To jednak, co nazywa wyobraźnią śmierci własnej, w istocie nie jest żadną wyobraźnią, a tylko schematem podręcznika szkolnego geografii.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska - Listy do i od redakcji Kultury (TOM 21)
Znam moc ludzi, którzy… zaczynają lekturę od "listów". W naszych warunkach jest to objaw raczej zrozumiały. Tłumaczy się nie tym, aby właśnie listy do Redakcji" zawierały treść najciekawszą i najbardziej wartościową, bo często bywa odwrotnie; lecz raczej nostalgią do indywidualnych wypowiedzi, indywidualnych myśli, niekoniecznie krępowanych redaktorską granicą w druku, a granicą Odry i Nysy w terenie.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska - Wielka Niewiadoma. Listy do i od różnych osób TOM 35
Kolejny tom, 35 Dzieł, to listy do i od różnych osób obejmuje lata 1938-1970. Wśród korespondentów mamy: F. A. Ossendowskiego, Karola Zbyszewskiego, Kazimierza Wierzyńskiego, czy gen. Władysława Andersa i Czesława Miłosza oraz wielu innych. Na końcu tomu znajduje się zapis odczytu Mackiewicza zatytułowany Wielka niewiadoma poświęcony jego rozumieniu literatury.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska Michał K. Pawlikowski - Listy TOM 34
Opublikowana korespondencja dwóch przyjaciół obejmuje lata 1951-1971, czyli do śmierci Michała Pawlikowskiego. Z listów dowiadujemy się wielu cennych informacji o życiu i poglądach Józefa Mackiewicza, który w wielu miejscach informuje przyjaciela o swoich przygodach wydawniczych, problemach z tym związanych oraz kłopotach finansowych komentując również w wielu miejscach sytuację polityczną w Polsce i na świecie.
Pisane piękną polszczyzną listy zawierają przypisy pozwalające na zrozumienie kontekstu wydarzeń, na końcu znajduje się bardzo obszerny indeks nazwisk.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska - Listy do redaktorów "Wiadomości" (TOM 20)
Korespondencja Józefa Mackiewicza z redaktorami londyńskich "Wiadomości" to materiał przebogaty, pożyteczny dla poznania polskiej emigracji niepodległościowej.
Prof. Wacław Lewandowski, z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, podkreślił, że umożliwia ona wgląd w sprawy zakulisowe, o których na emigracji nie pisano i nie utrwalano inaczej niż w wypowiedziach prywatnych – czyli w listach.
Józef Mackiewicz - Wrzaski i bomby (Tom 33)
Tom 33. serii DZIEŁA. Wybór artykułów i felietonów.
Swoim zwyczajem, nabytym od obcowania z naszymi chłopami, rzecz opowiem z ogródkami, od strony rynku końskiego począwszy. Kupiliśmy z sąsiadem na Ponarskim Rynku w Wilnie czarnego wałacha i poszli na Zawalną, róg Rudnickiej, gdzie, jak zapewne pamiętają wilnianie, był taki duży sklep żydowskiego rymarza. Właśnie żydek zdejmował miarę na chomąt, a ja ujrzałem w kiosku jakieś pismo w wydaniu zeszytowym, po polsku, pt. Nowe Widnokręgi. Zanim zdążyłem je otworzyć, zdarzył się wypadek, że do komisariatu milicji wpłynął meldunek o ukradzeniu komuś tam karego konia. Milicjant wyszedł, ziewając (komisariat był tuż), łapą przytrzymał szczękę, błoto, ziąb, chmurno. Spojrzał w niebo, po czym w ulicę i dostrzegł mojego wałacha. Zaraz: cap! Do komisariatu.
Józef Mackiewicz - Najstarsi tego nie pamiętają ludzie (Tom 31)
Tom 31. serii DZIEŁA. Wybór artykułów i felietonów.
Wszyscyśmy wtedy wiedzieli o rozgromie, o panicznym odwrocie i o tym, że mimo odezw i plakatów, Wilna nie obronimy. Pamiętam, w jakimś miejscu rozchyliła się nagle zasłona kurzu i ujrzałem tuż przy drodze, w zbożu leżący, rozbity samolot. Skrzydło aeroplanu sterczało bezradnie pośród kłosów żytnich. Za chwilę kurz przysłonił znów oczy. Ten widok jednak utrwalił się w mojej pamięci. Złamane skrzydło, jak symbol przegranej wojny sterczące w zbożu, widziałem przed sobą tego dnia, kiedyśmy wszyscy jechali w półsennej malignie zmęczenia i apatii na front. – Było źle, a później coraz gorzej. Oddaliśmy Wilno bolszewikom i cofali dalej na południe. Już w pierwszej bitwie zapomniałem o złamanym skrzydle aeroplanu.