Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
Najczęściej kupowane książki w ostatnich 90 dniach:
- Jan Białek - TECH. Krytyka rozwoju środowiska technologicznego
- Marek Tomasz Chodorowski - Bestia. Cywilizacja nad przepaścią
- Gabriel Łasiński - Głupota i zaprzaństwo we współczesnym społeczeństwie polskim
- Paweł Skutecki - Trzecia Rzesza i koncerny farmaceutyczne
- Paweł Lisicki - Mit starszych braci w wierze
- Ks. Józef Mrozowski - Msza Święta i Tajemnice Życia Zbawiciela
- Grzegorz Osiński - Cyfrowi niewolnicy. Transhumanizm w praktyce
- John Bagot Glubb – Cykl życia imperium
- Mój Niedzielny Mszalik
- Werner Schur - Piekło bez ognia
Stefan Korboński - Między młotem a kowadłem
Książka Między młotem a kowadłem została wydana po raz pierwszy w Londynie w 1969 roku. Jest to zbiór kilkunastu opowiadań napisanych, jak stwierdza sam autor, w 30. rocznicę wkroczenia na ziemie polskie Gestapo i NKWD. Głównymi bohaterami tych opowiadań są ludzie postawieni w krańcowo trudnych sytuacjach życiowych, spowodowanych z reguły represjami okupantów. Niektórzy z nich stojąc przed wyborem moralnym, przegrywają. Są również jednak tacy, którzy mimo represji zwyciężają, a dzięki nieprawdopodobnej wprost sile charakteru zachowują ludzką godność i człowieczeństwo.
Erik von Kuehnelt-Leddihn - Demokracja - opium dla ludu
Wierzysz, że demokracja to najlepszy system rządów, jaki stał się udziałem ludzkości? Wierzysz, że demokracja najlepiej broni twoich praw, jest sprawiedliwa, twój głos ma realne znaczenie, a ty masz wpływ na rzeczywistość polityczną? Jeśli tak uważasz to bezwzględnie musisz poznać pracę Demokracja – opium dla ludu, w której Autor poddaje system demokratyczny dogłębnej analizie. Książka jest o tyle niebezpieczna, że po jej lekturze Czytelnik już nigdy nie będzie patrzył na demokrację łaskawym okiem i pokładał w niej swoich nadziei na lepsze jutro.
Sławomir Suchodolski - Czarna księga sanacji (opr. twarda)
Mottem książki są słowa Stefana Kisielewskiego mówiące, że "nic tak nie gorszy jak prawda". Autor książki Jak sanacja budowała socjalizm w nowej publikacji pochyla się na kilkudziesięcioma sprawami, które zebrane w całość są dość pokaźnym materiałem dowodowym pokazującym rządy sanacyjne od zupełnie nowej, nieznanej szerszej publiczności, strony!
Sławomir Suchodolski - W krainie sanacyjnych absurdów. Podróż pierwsza
Zbiór szesnastu esejów pokazujący, że życie pod sanacyjną władzą nie tylko było nieprzyjemne dla jej przeciwników politycznych, ale – szczególnie w życiu gospodarczym i kontaktach z władzą urzędniczą – uciążliwe, a przede wszystkim momentami absurdalne, co wypisz wymaluj przypomina naszą dzisiejszą dyktaturę urzędniczą. Czy może być dla nas pocieszeniem, że nasi ojcowie i dziadowie również nie mieli łatwo? Być może nie, ale z pewnością warto poznać metody z jakimi radzili sobie z ustrojem biurokratycznym.
Feliks Koneczny - Napór Orientu na Zachód
Kto ocali u nas cywilizację łacińską? Jedną tylko znam siłę do tego zdatną i powołaną: Kościół. Tu, w Europie w ogóle, jest to jego cywilizacja, jego córa, bronić mu przeto wypadnie swej własności, swego żywiołu. Ale powodzenie zależy od tego, czy miłośnicy tej cywilizacji zrozumieją, że nie obronią jej, jeśli nie staną zarazem w szeregach Kościoła. W tej walce trzeba być koniecznie katolikiem, inaczej walka będzie próżną. Można by nawet wyrazić się, że wystarcza walczyć o katolickość Polski, a gdy obronimy Kościół, cywilizacja łacińska będzie nam przydana, ocalona.
Feliks Koneczny - Bizantynizm niemiecki
Prusacy wojny pragną. Jeżeli niemieccy członkowie cywilizacji łacińskiej wojny nie pragną, niechże się czymś różnią od tamtych - a przede wszystkim niech nie powtarzają za pruską panią matką piosenki o „korytarzu” – bo tą drogą rozpęta się z wszelką a wszelką pewnością nową wojnę europejską. A wtedy albo koniec cywilizacji chrześcijańsko-klasycznej, albo musi nareszcie nastać raz koniec Prus. Żadnemu Niemcowi nie spadłby przez to włos z głowy, owszem, odetchnęłyby Niemcy. Według wszelkich danych jest i obecnie cywilizacja bizantyńska w Niemczech o wiele żywotniejszą od łacińskiej. Jeżeli posłyszę głos niemiecki przeczący temu, rad będę.
Grzegorz Eberhardt - O patriotyzmie a także o zezowatej matce
Grzegorz Eberhardt – nie w mundurze, ale przecież wiernie służył. (...) Służył na najważniejszym z frontów: walki o polską pamięć historyczną, o polską świadomość narodową, o zachowanie tradycji i utrzymanie racji stanu. Jako bezpartyjny cywil przysłużył się z pewnością sprawie polskiej bardziej niż niejeden polityk i niejeden generał.
Grzegorz Braun
Feliks Koneczny - Państwowe szkolnictwo
(...) Aż do XVI wieku nikt nie pomyślał, iżby państwo miało zajmować się szkolnictwem. Przez całe wieki szkoły były monopolem Kościoła, nie z zasady wcale, lecz z konieczności, bo tylko duchowieństwo mogło udzielać nauki książkowej, gdyż tylko ono ją posiadało. Dopiero protestantyzm stał się pomostem do szkoły państwowej. (...) Uważałem za potrzebne podać ten przegląd, ażeby wykazać, że pomysł szkoły państwowej, a tym bardziej monopolu, jest wcale niedawnej daty; że nie są to bynajmniej rzeczy „rozumiejące się same przez się”, lecz wynikłe z okoliczności. Mówiąc na ogół, jest to dar protestantyzmu.
Fragment eseju
Robert Rudnicki - Wiesław Ignacy Renke (1912-1944). Życie i działalność kierownika politycznego Obozu Narodowego
Wiesław Ignacy Renke (1912–1944) należał do czołowych działaczy Obozu Narodowo-Radykalnego a podczas okupacji niemieckiej – głęboko zakonspirowanej (była to konspiracja w konspiracji) Organizacji Polskiej. Jak wielu innych działaczy i przedstawicieli tej formacji, miał „niepolskie” pochodzenie, co całkowicie przeczy tezie, że było to hermetyczne środowisko wyznawców idei „Polska dla Polaków”. Dziś nie jest on znany szerzej, pojawiają się o nim zaledwie wzmianki i niewielkie przyczynki. Ale z racji rozmachu intelektualnego i sprawności organizacyjnej zasłużył niewątpliwie na wiele więcej.
Lukę tę zapełnia – w postaci bardzo rzetelnej biografii politycznej – praca młodego historyka Roberta Rudnickiego. Może ona być przykładem, jak bardzo cierpliwość, skrupulatność i uczciwość badawcza prowadzi do celu – napisania biografii prawdziwej, wyjaśniającej zawiłości okresu II RP, wojny i okupacji.
Wiesław Renke zginął/zaginął w 1944 r. podczas Powstania Warszawskiego, lub wkrótce po jego zakończeniu. Niewiele po sobie pozostawił, tym bardziej chwała Autorowi za to, co zrobił dla upamiętnienia tej niezwykłej przecież postaci, przedstawiciela Pokolenia Polski Niepodległej.
Leszek Żebrowski
Sławomir Suchodolski - W krainie sanacyjnych absurdów KOMPLET 2 tomów
Komplet dwóch części znakomitych esejów historycznych Sławomira Suchodolskiego.
Na każdą kolejną książkę i na każdy artykuł Sławomira Suchodolskiego czekam z wielkim zainteresowaniem. To fantastyczne, odważne teksty, ujawniające prawdę o do dziś skrajnie zmitologizowanej i przesłodzonej historii rządów sanacyjnych.
Rafał A. Ziemkiewicz
António Salazar - Rewolucja pokojowa
Czym była tytułowa rewolucja pokojowa? Jak ją przeprowadzono? Jakie przyniosła skutki? W tej książce, będącej krótką syntezą myśli i czynów Salazara, polski Czytelnik pozna historię polityczną Portugalii spod pióra jej najważniejszego architekta.
Był człowiek, który prowadził tak zwaną rewolucję pokojową. Nazywał się Salazar. Przez wiele, wiele lat kierował swoim państwem, Portugalią. Doprowadził do tego, że jego kraj, ciągle niespokojny, pełen najrozmaitszych gwałtów i przemocy, stał się krajem pokoju i dobrobytu. Dlatego nazwano jego metodę rewolucją pokojową. Za jego rządów wszystko odmieniło się ku lepszemu. Odmienili się ludzie, ich dobra wola, serca i umysły.
Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Polski, 22 II 1981 r.
Aleksander Ścios - Nudis verbis. Obalić III RP
Tegoroczne wspomnienie o wielkim dziele narodowym – odzyskaniu niepodległości i postaciach na miarę II Rzeczpospolitej, powinny budzić dumę z bycia Polakiem. Dumę konieczną i dobrą, która nie ulega mirażom fałszywych „wspólnot” i nie boi antypolskiej retoryki. Ale ten czas winien też wzbudzić refleksję – nad genezą państwa, w którym przyszło nam żyć i kondycją ludzi, którzy chcieliby uchodzić za reprezentantów narodu.