
Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.

Najczęściej kupowane książki w ostatnich 90 dniach:
- Sławomir A. Danilczuk - Globalny Bunt Elit
- Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy PCR cz.2
- Wojciech Sumliński – Zapis zarazy
- Dr Karina Reiss, Dr Sucharit Bhakdi - Koronawirus - fałszywy alarm? Liczby, konkrety, konteksty II WYDANIE ROZSZERZONE
- Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy
- Józef Białek - Czas sodomy. Czyli zamach na cywilizację.
- Feliks Koneczny - Prawa dziejowe
- Christopher Klinsky - 5G – narodziny mega totalitaryzmu. Czy jest to również zagrożenie dla naszego zdrowia?
- Ewa Kurek – Europa 1939-1945 Kto wspierał Hitlera, a kto z nim walczył
- Jadwiga Czechowicz - Wołanie Boga AUTOGRAF
Józef Mackiewicz - Sprawa pułkownika Miasojedowa

Napisana w 1962 roku powieść Józefa Mackiewicza Sprawa pułkownika Miasojedowa przekracza granice gatunków. Z jednej strony jest to opowieść niemal dokumentalna: wszystkie osoby, daty i wydarzenia w niej zawarte są autentyczne, dobrze udokumentowane: Miasojedow, pułkownik żandarmerii carskiej, oskarżony o szpiegostwo na rzecz Niemiec został skazany na śmierć przez rosyjski sąd polowy w Warszawie. Stracono go w Cytadeli warszawskiej, a jego żonę skazano na "osiedlenie" w Kraju Ałtajskim. Z drugiej strony - dzieło Mackiewicza posiada wszystkie zalety nowoczesnej powieści. W efekcie - stanowi jedno z największych osiągnięć artystycznych pisarza.
Józef Mackiewicz - Nie trzeba głośno mówić

Powieść niniejsza jest, chronologicznie, dalszym ciągiem Drogi donikąd. To znaczy, przedłużeniem jej w czasie, ale tylko częściowo w tym samym terenie. Niektóre osoby z tamtej powieści grają w tej główną rolę; o innych nieraz się wspomina.
Akcja powieści toczy się na tle zdarzeń historycznych, ściślej: pewnych fragmentów minionej wojny, i jest z nimi związana. Przedstawienie tych zdarzeń w powieści nie ma na celu narzucania czytelnikowi jakiejkolwiek „tezy”, bądź podejmowania „polemiki politycznej”. Jest wyłącznie próbą opisania tego co było.
Józef Mackiewicz - Droga donikąd

Przejmująca jest w Drodze donikąd zwykłość ukazanych obrazów, różnych indywidualnych odruchów i decyzji, składających się na szaro posępną panoramę powoli lecz bezwzględnie mordowanej wolności. Wymusza się różnorodną kolaborację na wszystkich kręgach ludności, a wreszcie dopełnia się jej los straszliwymi deportacjami. Każda maska ketmana była dla Mackiewicza maską komunistycznego zniewolenia. Dlatego Paweł pogardza byłym przyjacielem Karolem, który podjął się roli wykładowcy marksizmu leninizmu. To dlatego przesłuchiwany przez NKWD nie chce - nawet by się ocalić od łagru - podpisać zobowiązania o współpracy, podpisze jedynie deklarację, że zachowa przesłuchanie w tajemnicy, by złamać ją natychmiast po zwolnieniu.
Józef Mackiewicz - Lewa wolna

Powieść Mackiewicza pozostaje najważniejszym w polskiej literaturze utworem o wojnie 1920 roku.
Józef Mackiewicz na osnowie ludzkich przeżyć pisze historię, ona jest bohaterką książki. Nie umiem sobie inaczej wyjaśnić, dlaczego gdzieniegdzie świetną kompozycję powieści rozrywa, rozsadza jakby, publicystyka dowodów, cytatów, cyfr, skąd nagle pośrodku znakomitego toku narracji mapy, po co dokumentacja rozkazów dziennych, listów, telefonogramów, świadków i raportów? Rzecz to niezmiernie ciekawa, jak to suche, rzeczowe autentyzowanie przydaje książce napięcia miast je przerywać, jak podnosi zainteresowanie czytelnika na jakiś wyższy poziom, bardziej jeszcze chciwy tych wszystkich faktów. W tym właśnie niemal „antypowieściowym” chwycie ujawnia się najżywiej rasowy, nieomylny artyzm Józefa Mackiewicza. …
Józef Mackiewicz - Kontra

Kontra to jedna z najsłynniejszych powieści Józefa Mackiewicza. Akcja opowiada o Kozakach dońskich, obywatelach ZSRS i emigrantach politycznych, którzy w wojnie sowiecko-niemieckiej walczyli przeciwko bolszewikom, a następnie zostali im wydani przez aliantów na podstawie układu jałtańskiego nad rzeką Drawą w Austrii w 1945 roku.
Józef Mackiewicz - Zwycięstwo prowokacji

Nie stawiam sobie za cel narzucenia komuś moich poglądów. Z góry zakładam, że istnieją niewątpliwie poważne argumenty, mogące podważyć niejeden z moich własnych. Natomiast przekonany jestem głęboko, że emigracja polska - ma do spełnienia i spełnić może pewne ważne posłannictwo. A mianowicie: po utracie suwerenności państwa - ratować suwerenność myśli. (...) Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my ludzie nazywamy "prawdą" jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w ścieraniu się myśli, zaś ścieranie się myśli jest możliwe w wolnej dyskusji. Dlatego ustrój komunistyczny, który tego zakazuje, musi być - siłą rzeczy - wielką nieprawdą. Znalazłszy się tedy w świecie uznającym wolność jednostki i wolność myśli, winniśmy czynić wszystko, aby nie zacieśniać horyzontów myślowych, a je rozszerzać; nie zacieśniać dyskusji, a ją poszerzać. Jeżeli zatem książka moja w najskromniejszym chociażby stopniu przyczyni się do tego poszerzenia, cel jej będę uważał za osiągnięty.
Fragment książki
Józef Mackiewicz - Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy

Ojciec Józef Maria Bocheński, O.P., tak pisał o tej książce 17 lipca 1975 w liście do autora: „Uważam opracowanie i wydanie tej książki za ważne i pomyślne wydarzenie. Jest Pan jednym z niewielu, nawet wśród Polaków, którzy nie poddają się «sprzysiężeniu milczenia» w tych sprawach. Co więcej, zabiera Pan głos w dziedzinie szczególnie zaniedbanej i trudnej, a mianowicie kościelnej. Rzecz Pańska oparta jest na wielkiej, na ogół solidnej dokumentacji – jest oczywiście wynikiem długiej pracy badawczej i zawiera masę nieraz trudno dostępnych informacji. Książka jest doskonale napisana. Daje, w bardzo przyjemnej formie, jedyną znaną mi panoramę zjawisk w tej dziedzinie.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska - Droga Pani...

Muszę się zastrzec, że nie wiem, czy człowiek posiada duszę, a w każdym razie, czy wszyscy ludzie posiadają dusze. Swojej nie zawsze jestem pewna. Sądzę natomiast, że jedyną szansą człowieka i jeg o jedynym wdziękiem jest pretendowanie do duszy, choćby to było pretensją na niczym nie opartą. Bez niej, bez tej nostalgii, aby być "obrazem Boga", niezależnie od tego, czy to jest możliwe czy tylko urojenie, człowiek biologiczny staje się niewydarzoną karykaturą zwierząt.
Barbara Toporska
Józef Mackiewicz - Fakty, przyroda i ludzie

Fakty, przyroda i ludzie - książka Józefa Mackiewicza wydana przez londyńskie wydawnictwo Kontra w 1984. Stanowi zbiór opowiadań i reportaży opublikowanych przez Józefa Mackiewicza wcześniej w prasie emigracyjnej m.in. w "Wiadomościach" oraz prowadzonej przez jego brata – Stanisława Cata-Mackiewicza - gazecie "Lwów i Wilno". Doboru tekstów dokonał Tadeusz Kadency, przedmowę napisała Barbara Toporska, małżonka Józefa Mackiewicza.
Józef Mackiewicz - Ściągaczki z szuflady Pana Boga

Dla tych, którzy o Józefie Mackiewiczu wiedzą przede wszystko to, że był pisarzem politycznym, o "kontrowersyjnej" (czytaj: niewłaściwej) biografii i poglądach ("zoologiczny antykomunista"!), lektura Ściągaczek z szuflady Pana Boga będzie z pewnością sporym zaskoczeniem. Myślę też, że przekona ich ona, że autor Drogi donikąd był nie tylko jednym z najwybitniejszych polskich prozaików XX wieku, ale też że w jego dorobku kryją się skarby, o których często nie wiedzą nawet jego zagorzali wielbiciele.
Józef Mackiewicz, Barbara Toporska - Listy do i od redakcji Kultury (TOM 21)

Znam moc ludzi, którzy… zaczynają lekturę od "listów". W naszych warunkach jest to objaw raczej zrozumiały. Tłumaczy się nie tym, aby właśnie listy do Redakcji" zawierały treść najciekawszą i najbardziej wartościową, bo często bywa odwrotnie; lecz raczej nostalgią do indywidualnych wypowiedzi, indywidualnych myśli, niekoniecznie krępowanych redaktorską granicą w druku, a granicą Odry i Nysy w terenie.
Józef Mackiewicz - Wieszać czy nie wieszać? Artykuły z 1950-1959 (TOM 22)

Wybór publicystyki Józefa Mackiewicza z lat 1950-1959. Książka ukazuje się jako Tom 22 w serii Dzieła (tzw. czarna seria).
Twórczość artystyczna nie ma ani wagi, ani miary. Nie można jej wyrazić w cyfrach porównawczych. Albo się podoba, albo się nie podoba. To rzecz ściśle subiektywna, ściśle prywatna. Wprawdzie zawodowa krytyka artystyczno-literacka wypracowała pewne konwencjonalne formy smaku, poziomu, wartości itp., przeistaczając je w autorytatywne tzw. kryteria, ogólnie przyjęte i uświęcone przez erudytów danej dziedziny artystycznej, ale mnie się one wydają zawsze dlaczegoś sztuczne. Umowne, zależne od mody, obyczajów i zwłaszcza autorytetów.