
Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.

Najczęściej kupowane książki w ostatnich 90 dniach:
- Jakub Wozinski - Od ujścia Wisły po Morze Czarne. Handlowo-gospodarcze tło dziejów Polski (1572-1795) TOM II AUTOGRAF
- Adam Wielomski - Yuval Noah Harari. Grabarz człowieczeństwa
- Chris Klinsky – W mackach fundacji, jak organizacje pozarządowe próbują manipulować ludźmi
- G. K. Chesterton - Święty Tomasz z Akwinu
- Magdalena Ziętek-Wielomska – Imperium Klausa Schwaba. Jedna planeta, jedna ludzkość, jeden zarząd AUTOGRAF
- Modlitewnik Te Deum Laudamus
- Magdalena Ziętek-Wielomska - Niemiecki sen o imperium AUTOGRAF
- Grzegorz Osiński - Cyfrowi niewolnicy. Transhumanizm w praktyce PRZEDSPRZEDAŻ
- Jadwiga Zamoyska - O wychowaniu
- Grzegorz Osiński - Transhumanizm. Retiarius contra Secutor. Tom 2. Nauka i technologia.
Józef Mackiewicz – Listy do Redaktorów Wiadomości
towar niedostępny

Opis
„Ponieważ Pan przechowuje listy – jak się domyślam – dla potomności – będę je teraz pisała złośliwie.”
„... będę pisała już tylko na korektach, bo to tak, jakby się miało taśmę magnetofonową – co za przyjemność mówić wtedy?! Ach, naprawdę, dużo rzeczy jest wartych i ładnych tylko dlatego, że giną.”
„Polacy łatwiej opanowują sztukę pisania niż czytania. Chętniej piszą niż czytają. Więcej piszą niż czytają. Czasami nawet – lepiej piszą niż czytają."
Ten niewątpliwie polski fenomen można obserwować przede wszystkim w «listach do redakcji». Prawie na całym świecie każde pismo ma rubrykę «listów do redakcji». Rubryka musi być popularna, skoro niektóre magazyny, jak TIME, drukują ją na pierwszych stronach. «Listy do redakcji» spełniają wiele funkcji, m. in. i tę, że demistyfikują rolę piszących zawodowo. Czytelnik poprawia, uzupełnia, kontruje. Jestem dość pilną czytelniczką prasy, i zawsze czytam «listy do redakcji». I nie pamiętam ani jednego wypadku, żeby amerykański, angielski, niemiecki autor «listu do redakcji» polemizował z przekręconym przez siebie, czyli źle odczytanym, artykułem. Tymczasem w naszej prasie jest to zjawisko nagminne. Większość naszych «polemik prasowych» polega na tym, że po artykule następuje «list» lub «listy», po czym autor artykułu poczuwa się do obowiązku prostować przypisane mu na zasadzie złego odczytania poglądy.”
Dane techniczne
Autor | Józef Mackiewicz |
Format | 135 x 205 mm |
Liczba stron | 747 |
Oprawa | Twarda |
Rok wydania | 2018 |
Wydawca | Kontra |